Jace.

Imię: Jonathan Sebastian
Nazwisko: Wayland
Wiek: 17 lat
*Rasa: Półbóg.
Pochodzenie: -
Profesja/ranga: Strażnik Starożytnych Run.
Wygląd: Jace to wysoki i dobrze zbudowany chłopak o jasnej cerze,od której zazwyczaj odcinają się ciemne cienie pod oczami koloru płynnego złota.Jego twarz o mocnych rysach i wydatnych kościach policzkowych okalając równie złote włosy zawsze ułożone w nienaganną fryzurę.Na całym jego ciele widnieją blizny po Znakach.Zazwyczaj nosi białą koszulę z długimi rękawami,by ukryć blizny i luźne spodnie,podczas walki jednak zakłada strój bojowy,który składa się z obcisłych skórzanych spodniach i równie obcisłej skórzanej kamizelce.W spodniach jest pełno miejsc na różnorodne bronie.
Broń: Dwa serafickie miecze.Jeden o rękojeści zdobionej szafirami o imieniu Ezehiel,a drugi zdobiony rubinami o imieniu Jahoel oraz biała stela(wyglądem przypomina białą różdżkę z jednym zaostrzonym końce,który służy do rysowania Znaków na ciele) o ozdobnej rękojeści.
Charakter: Jace jest osobą miłą i otwartą,ale bardzo nerwową.Najpierw robi potem myśli co doprowadza go szału.Często zdarza się,że w przypływie złości rozwala wszystko wokół niego zadając sobie przy tym rany,nie raz głębokie.Lubi przebywać wśród ludzi,ale potrzebuje również odrobiny samotności i prywatności żeby uporządkować myśli.Jest wyśmienitym wojownikiem.Sprytny,uważny,lojalny,odważny i mądry-mimo tych wszystkich dobrych cech zdaje się nienawidzić samego siebie.Często zakłada maskę obojętności i złośliwości,nie stroniąc od złośliwych docinków.
Znaki szczególne: Duża ilość blizn na całym ciele i tatuaż na prawym nadgarstku.
Krótka historia: Jace wychował się z ojcem,gdyż jego matka była Atena,bogini która się niem nie interesowała.Jace ma młodszą siostrę,którą bardzo kocha,a jest ona zwykłym człowiekiem.Bowiem jego ojciec wyszedł ponownie za mąż.Ojciec wychowywał go surowo lecz skutecznie gdyż Jace stała się za jego sprawa jednym z najlepszych wojowników.Od małego uczono go nie tylko walki wręcz czy bronią białą,ale także skomplikowanej magii runicznej,której ojciec był strażnikiem,a zajęcie to przechodzi z ojca na syna.Początkowo nie miał pojęcia o swoim pochodzeniu jednak w jego czternaste urodziny wręczając mu pierwszą stelę jak prezent ojciec postanowił mu o tym powiedzieć.Chłopak był zaskoczony,ale przyjął to do wiadomości jako,że od dawna czuł się inny.Po tej informacji rozpoczął nowy trening,który miał wyzwolić jego ukrytą moc.Niestety nic nie podziałało,dopiero trzy lata temu po śmierci ojca Jace odkrył,że panuje nad starożytną runiczną magią i jest w stanie za pomocą steli tworzyć nowe Znaki o niezwykłych właściwościach.Przez ostatnie lata podróżował po świecie zbierając nowe umiejętności i poznając nowe runy,a co za tym idzie szkoląc swoją umiejętność.I tak trafił do Avalonu.

Zmieniłem całkowicie rasę.Czy tak może być?
Zgoda uzyskana.

Półanioł... z tego względu rasa podobna do Aasimarów, a nie chciałabym, by istniały do siebie rasy tak podobne. Proponuję edytowanie KP i rozważyć opcję zostania Aasimarem, chyba, że masz jakieś zastrzeżenia.

A można by zrobić tak,że zostanę Aasimarem,ale nadal będę władał magią runiczną,a moim zajęciem tworzenie i strzeżenie run,których w razie niebezpieczeństwa będę używać?

Jak edytujesz KP, to zobaczę, bo teraz nie jestem w stanie ci powiedzieć Na razie daj sobie tego Aasimara, ale napisz do Faolana czy możesz. Napisz mi kiedy się zgodzi.

Hm, a masz jakieś moce przez to, że twoją matką była Atena?

Jako że jego matką była Atena jest świetnym wojownikiem,ale to raczej kwestia charakteru i wychowania.A dodatkowa umiejętność to tworzenie nowych run zarówno wzmacniających jak i leczących...

Ok, nie mam więcej pytań. AKCEPT