Imię: Morigan
Wiek: Wygląda na 23, ale jej prawdziwy wiek to jakieś 40.
*Rasa: Entai – Bardzo mało znana rasa, powstała kilka stuleci temu. Nie wiadomo skąd. Są przesłanki jakoby praprzodkami rasy byli ludzie, którzy pod wpływem kontaktów z demonami zostali ogarnięci przez chaos. Nie jest to absolutnie potwierdzona plotka. Nawet sami członkowie rasy nie są w stanie powiedzieć skąd właściwie pochodzą. Jest to rasa żyjąca ok 160 do 200 lat. Bardzo wolno się starzeją. Są bardzo odporni na choroby, mogą pić nawet skażoną wodę. Najczęściej spotkać można ich w górach gdzie budują swoje zakony. Żyją w dużych skupiskach, spędzając w zakonach prawie całe swoje życie, poza kilkunastoma (ok. 15) latami wędrówki po świecie. Osoby w wieku 35 lat wyruszają na takową w celu zrozumienia otaczającego ich świata i zmierzeniu się z jego niebezpieczeństwem. Nie wszyscy wracają. Niektórzy nie chcą, inni giną, Ci, którzy wrócą zostają już w zakonach do śmierci. Po śmierci, ciało zmarłego zostaje zabrane przez demony. Jest to zapłata za wykorzystywanie ich mocy. Rasa ta specjalizuje się w mrocznej magii. Mają wrodzone ku temu zdolności. Co wcale nie oznacza, że są źli. Mimo, ze swoją moc czerpią z magii demonów oraz parają się przyzywaniem co po niektórych, nie odmawiają tez pomocy łowcom demonów za odpowiednia zapłatą. Nie stoją po żadnej stronie nie uczestniczą w walkach i sporach. Pochłania ich w całości pragnienie wiedzy na którym się skupiają. Członkowie tej rasy mają bardzo słaby wzrok co wynika z życia przez wiele lat w górach i ślęczeniu na naukach w zakonie. Ewolucja rozwinęła u nich za to wyczulone inne zmysły w tym ‘szósty’ który zastępuje im braki w widzeniu. Ich oczy są zawsze koloru jasno niebieskiego i wyglądają na ‘ślepe’. Poza tym są skażeni piętnem demona. Każdy kto rodzi się w tej rasie, rodzi się z dziwna przypadłości, którą nazywają piętnem demona lub piętnem chaosu. Może to przybierać różne formy. U Morigan jest to porośnięte piórami kruka lewe ramię aż do nadgarstka. Nie daje ono żadnych ‘super możliwości’ to taka rasowa skaza odróżniająca ich od zwykłych ludzi, którą skrupulatnie ukrywają. Im więcej magii i im potężniejszy staje się mag chaos ogarnia go mocniej i mocniej. Jeszcze raz tak dla zaznaczenia Rasa czerpie moc z sił demonów, ale im nie służy : P.
Podsumowując i skracając : Entai - Rasa podobna do ludzi z wrodzonymi zdolnościami do mrocznej magii. Żyjąca 160-200 lat. Bardzo odporna na choroby i skażenia środowiska. Mieszkają wysoko w górach w skupiskach. Rzadko można ich spotkać samotnie. Mają jasno niebieskie jakby ‘ślepe oczy’ i są naznaczeni piętnem demonów. Unikają walk i spisków nie opowiadając się za żadnymi stronami. Swoje życie spędzają na studiach w zamkniętych zkaonach, wiedza ma dla nich największe znaczenie i jest siłą napędową w ich życiu.
Pochodzenie: – Morigan jest właśnie w trakcie swojej piętnastoletniej wędrówki po świecie. Normalnie mieszka w zakonie w górach Tobven (może być ^ ^?)
Profesja/ranga: Mag uczony/ Wędrowiec
Wygląd: Wyglądem niczym (pozornie) nie różni się od człowieka. Jest nie wysoka (około 165 cm) Ma bladą cerę i ciemne jakby sine od zimna usta. Podobnie do wszystkich mieszkańców terenów górzystych. Krótkie czarne włosy i bardzo jasno niebieskie duże oczy, wyglądające jakby nic nie widziały. Przez co dużo ludzi traktuję dziewczynę jak niewidomą. Oczy Morigan rzadko kiedy podążają za rozmówcą, jakby go nie dostrzegały. W istocie jest tak, że Entai widzą, ale słabo, są w stanie czytać używając szkieł powiększających, lub z bardzo bliska. Świat dostrzegają innymi zmysłami, które ciężko człowiekowi zrozumieć. Ma pociągłą szczupłą buzie z lekko kwadratowym podródkiem i zadarty delikatnie w górę nosek. Uwagę również zwracają dłonie dziewczyny szczupłe dosyć duże z szczupłymi lekko kościstymi palcami. Charakterystyczne dla magów, skrybów lub uczonych. Nie wątpliwie najważniejszą cechą jej wyglądu chowaną pod długim rękawem i naramiennikiem jest jej lewe ramię. Każdy Entai posiada skaze, w przypadku Morgan jest to ramię porośnięte czarnymi piórami kruka. Zdeformowane przez chaos z barku wyrasta jej coś w stylu dużej kruczej czaszki również porośniętej w całości piórami (coś a’la rysunek). Ramie jest prawie sprawne, oprócz tego faktu, ze nie może ona podnosić go wyżej niż na wysokość swojego barku (czyli do góry). Chodzi bardzo pewnym siebie krokiem z tupetem tarana prawdopodobnie dzięki temu jeszcze żyje…i została w jednym kawałku.
Ubiór : coś w tym stylu w kolorach czerwieni i czerni
http://tyria.pl/images/profesje/d.pngBroń: Duży nóż u pasa, podobny do sejmitara i kostur. Kosturem czasem można komuś przyłożyć w głowę, ale sam w sobie nie posiada żadnej mocy. Morgan rzadko korzysta z broni. Jej bronią jest magia. Jednakże gdy zajdzie taka potrzeba umie używać sejmitara z dużą wprawą. Dzięki treningowi nauczyła się walczyć nawet kiedy nie widzi.
Charakter: Morigan jest bardzo spokojną osobą. Rzadko cokolwiek mówi. Jest opanowana i nie wdaje się w kłótnie. Na zaczepki stara się nie reagować. Tak naprawdę, nie jest szczęśliwa z życiem jakie posiada. Żałuje, ze nie widzi świata takim jaki jest naprawdę. Jednak nie są jej odległe charakterystyczne cechy je rasy jak ciekawość pragnienie wiedzy i potęgi oraz ciągłego doskonalenia się. Tak samo jak resztą jej pobratymców kieruje nią żądza poznania, poznania wszystkiego. Istoty magii, siły, sfery ducha. Dziewczyna rzadko się uśmiecha. Nie jest milczącym mrukiem, który zawsze chodzi z pochmurną miną. Jednakże nie uśmiecha się od tak po prostu bez powodu. Stara się być pewna siebie, ufając, ze to uchroni ją od konfliktów z resztą społeczeństwa, która nie akceptuje demonicznych skażonych Entai.
Znaki szczególne: Piętno demona.
Krótka historia: Morigan urodziła się jak wszyscy Entai w górach. Między Entai’ami rzadko zdarza się by istniały jakieś głębsze relacje jak np. miłość. Wychowywana była więc jak wszystkie dzieci przez całą grupę rodziców czyli prawie wszystkich mieszkających w zakonie. O ile w przypadku tej rasy można mówić o jakimkolwiek wychowaniu. Dzieci po prostu szybko dorastając do 15 roku życia a potem wolno się starzeją spędzając czas na nauce, nauce i jeszcze raz nauce. Było to dziwne otocznie dla młodej osoby. Wysokie komnaty zbudowane magią w ścianach jeszcze większych gór. Wszędzie chłodno i mroczno. Pomieszczenie wypełnione książkami i milczącymi ludźmi zapamiętale studiującymi tajemne języki magii. Żadnej atmosfery zabawy. Nauka. Magia. Chaos. Nauczono ją władać bronią i w wieku 35 lat wysłano w świat zgodnie z tradycją. Dla kogoś kto po raz pierwszy opuszcza zakon jest to doświadczenie wręcz traumatyczne. W pierwszym odruchu, każdy chce wrócić przerażony majestatem tego co wyczuwa poza bezpiecznym schronieniem zakonu. Drzwi jednak zamykają się za plecami i nawet walenie w nie pięściami, zaklęcia i wzywane demony nie mogą dostać się do bezpiecznej twierdzy Entai. Trzeba ruszyć w drogę, chcąc nie chcąc trzeba. Entai mimo swojej odporności fizycznej nie zyją przecież samym powietrzem. Musza jeść i pić. Rozpoczyna się dla nich długa piętnastoletnia wędrówka po nieznanym świecie. Odbieranym inaczej niż zwykli ludzie mają to w zwyczaju, bo wszystkimi zmysłami poza wzrokiem. Ludzie tylko na tym się skupiają – na wzroku. Nie bacząc na intuicje, słuch, węch i dotyk. Zapominają o tym. A jednak Morigan naprawdę pragnęła zobaczyć świat jak oni. Przez jakiś czas podróżowała lasami, samotnie, nie wchodząc do wiosek ludzi. Zwłaszcza w górach. Ci byli nie chętni wobec mrocznych Entai’ów odbierając ich jako demony. Unikała wiec ich zmierzając w strony gdzie być może nikt nie kojarzy skąd przybyła i czego szuka. W strony, które znała z legend i map umieszczanych w tak ukochanych przez jej rasę książkach. Podczas tych pięciu lat od których tuła się po świecie wiele się wydarzyło. Spotykała…różnych ludzi i różne rasy. Demony, Asamiry…jak i potężnych ludzkich magów. Wędrowała wszędzie do każdego miejsca, z którego wyczuwała magie. Może to dziwne, ale czułą ją w powietrzu i wodzie. Zajmowała się pracą to tu to tam, najczęściej kiepsko płatną, niestety…nikt nie chciał zatrudniać kiepsko widzącej młodej kobiety. Mimo iż wielokrotnie udowodniała, że w niczym to nie przeszkadza. Dziwili ją Ci wszyscy ludzie, żartowali iśmiali się ona nigdy czegoś takiego nie poznała. Aż dotarła do kipiącego życiem Laros.