Domek Mayi

Taki nie duży domek W końcu mieszkać gdzieś musi xDDDDDDDDD

Maya wstała dziś dość późno. Musiała odespać wczorajszy długi, nocny spacer. Przeciągnęła się na łóżku po czym wstała i poszła do łazienki się umyć i ubrać. Po paru chwilach poszła do niewielkiej kuchni i zaczęła przygotowywać jakieś śniadanie.
Jajecznica.Tak . To na to mam dziś ochotę pomyślała.7 minut później siedziała przy stoliku i jadła. Myślała jakby tu spędzić dzisiejszy dzień.

Po zjedzeniu śniadania Maya pozmywała i postanowiła się gdzieś przejść. Jako że nie było zimno zarzuciła na siebie tylko jakiś krótki płaszczyk i wyszła z domu.

Po kilku godzinach marszu, późnym popołudniem Maya dotarła w końcu do swojego domu. Weszła do środka i od razu zaczęła pakować kilka najniezbędniejszych rzeczy.Nie chciała zbyt dużego bagażu więc wzięła tylko ubranie na zmianę, jakiś prowiant, pieniądze i oczywiście sztylet, który schowała pod sukienką przyczepiony do uda. Zamierzała opuścić dom na dłużej w poszukiwaniu przygód, nowych miejsc i nowych ludzi...

Gdy się spakowała odpoczęła trochę i wieczorem, zarzuciwszy torbę przez ramię i założywszy podróżny pałasz, wyruszyła w nieznane...