Z racji tego, że przez chwilkę mnie na forum nie było, a w życiorysie postaci jest spora wyrwa, to postanowiłem zrobić kartę wyjaśniającą, co się z Razusiem działo. Jeśli coś nie pasuje- walić prosto z mostu.
Imię: Raziel
Nazwisko: Morthin
Wiek: 7 lat, nieznacznie się zestarzał.
*Rasa: Heliv
Pochodzenie: Altar
Profesja/ranga: Łowca duchów/ Złodziej
Wygląd: - Człowiek: Nawet wysoki i dobrze zbudowany facet, wygląda na 25- 30 ludzkich lat. Od ostatniego pobytu na wyspie nie zmienił się zbytnio z twarzy, poza tym, że zgolił włosy. Na świat wciąż spogląda błyszczącymi, żółtawymi oczyma, nie dorobił się żadnych dodatkowych otworów w ciele, nabył kilka drobnych blizn... Najbardziej zmienił się jego styl ubierania. Zrezygnował ze swoich znaków rozpoznawczych, tj. maski i krwistoczerwonego płaszcza, na rzecz ubioru zapewniającego większą anonimowość, co wiąże się z podjęciem dodatkowego zawodu. Obecnie nosi ubrania w utrzymane w odcieniach szarości, tudzież czerni.
-
Pół-duch: Tutaj nastąpiła już znacznie większa zmiana, niż w podpunkcie poprzednim, aczkolwiek da się zauważyć podobieństwa do poprzedniej formy- ogólna kościstość, barwa oczu, pazurki, zbliżony kolor skóry. Jednak zmiany są zdecydowanie bardziej widoczne. Po pierwsze- ilość oczu, a mianowicie trzy pary zamiast jednej. Po drugie- skóra ciemniejsza o dobrych kilka tonów. Po trzecie- brak nóg- Raziel po prostu unosi się nad ziemią. Poza tym, nie zakrywa dolnej części twarzy, tylko bezwstydnie prezentuje mordkę pozbawioną nosa i ust, coś jak gładka, gumowa maska; ma znacznie dłuższe palce i pazury; jego tors pokrywa lekki pancerz, na stałe zrośnięty z ciałem.
Broń:- Człowiek: łuk refleksyjny + strzały zwykłe i wyposażone w toksynę paraliżującą; krótki miecz, a także wrodzona i nabyta zręczność. No i wytrychy, ale to już zbytnio bronią nie jest.
- Pół-duch: elegancka kosa, przypominająca kręgosłup wyposażony w ostrze
(click here); zeszlifowane na ostro kawałki łańcucha, sterowane telepatycznie (sztuk 2).
Charakter: W sumie, to niewiele się zmienił od ostatniego pobytu w Avalonie. Wciąż jest typem stosunkowo spokojnym, inteligentnym, rozsądnym, ale jednocześnie nie pozbawionym poczucia humoru, sarkazmu i momentami dość osobliwego spojrzenia na świat. W trakcie podróży aż nadto polubił alkohol i hazard, jednakże jeszcze trochę mu do uzależnienia brakuje. Ma swoją opinię o świecie i hierarchię wartości, prędzej się własnoręcznie ukrzyżujesz, niż wpłyniesz na jego poglądy. Nie lubi, gdy ktoś zbytnio interesuje się jego wewnętrznym światem, nie toleruje ckliwych historyjek i morałów, nie przepada za okazywaniem uczuć- woli grać twardego, zdystansowanego sukinsyna, który wszystko potrafi podsumować ironicznym uśmiechem. Nie lubi przegrywać, a rzecz raz zaczętą stara się kończyć.
Znaki szczególne: Wyraźna blizna biegnąca po lewej stronie twarzy, od łuku brwiowego po podbródek.
Krótka historia: Przez ostatnich kilka miesięcy nie było go na terenie Avalonu, bowiem wybrał się w podróż na kontynent. Cel- trochę ciekawości świata, trochę chęci nauczenia się czegoś nowego, trochę poszerzania horyzontów... Podświadomie chciał także dowiedzieć się czegoś na temat swojego pochodzenia, może odnalazłby kogoś ze swojej rodziny... Bo póki co, miał możliwość poznania tylko i wyłącznie brata, który to zajmował się nim przez całe dzieciństwo.
Podczas wycieczki odnalazł swoje powołanie, jakim jest złodziejstwo. Poza niewątpliwymi korzyściami majątkowymi oraz drobnym zastrzykiem adrenaliny, kierował się także sentymentem z młodości- przez krótki okres życia zajmował się kradzieżą. Wiąże się to także z tym, że po pijaku przegrał znaczną część swojego majątku w karty i nie miał innego wyboru, jak dorobić się w ten sposób.
Na Avalon wrócił, wiedziony czymś w rodzaju tęsknoty- w końcu tu się wychował.